Nasz Czarny Kot, a raczej Kocica, ma dziś swoje święto!
Niestety, nie jest w dobrej formie. Przedwczoraj wróciła na zimę z działki. Odespała ile się należało w ciepełku,
przypomniała sobie stare sprzęty,
posiedziała w pudełku,
ale na nas syczy i burczy. Co roku tak jest. Trzeba odczekać co najmniej tydzień, aby domowe życie wróciło do normy.
Życzymy ci, Tosiu, żeby ta „karencja” trwała jak najkrócej.
Cieszę się bardzo, że mnie czytacie i tak tłumnie zaglądacie na mojego bloga. Proszę, abyście polecili mojego bloga innym czytelnikom i pozostawili po sobie jakiś ślad.
Zniechęcona jestem
-
Zima trwa i trwa, a ja zimy nie lubię, bo po wypadku na łyżwach jako
dziecko jeszcze od tamtej pory zamarzam na mrozie, więc nie wychodzę na
spacery...
Kociokwik pod innym adresem
-
Od kilku lat prowadzę dwa blogi, których treść skupia się na tym, co mi
najbliższe. Blog o zwierzętach i blog o książkach. Postanowiłam połączyć je
pod jed...
Tydzień Soniaczki w domu.
-
Pierwszy tydzień Soni w domu...
Przyznam, że dopiero do mnie dociera co się stało... W jakich warunkach
żyła Sonia...
i że to jest jej pierwszy dom w ...
Akwarele - kaczuchy i urodzinki 17 i 12
-
Kolejny miesiąc się kończy, a ja ani jednego wpisu w marcu nie zrobiłam
;-)))
Coraz lepiej mi to idzie nie sądzicie ? W kwestii zaniku bloga -P
Ale pora...
Jak kot z dzieckiem
-
[image: Jak kot z dzieckiem]
Za nami kilkanaście wspólnych miesięcy. Nadal uczymy się obsługi dziecka i
podejrzewamy, że nie będziemy dużo mądrzejsi nawe...