Jak na razie działkę regularnie odwiedza Maciek. Ostatnio plądrował... kompostownik. Ciekawe, czego on tam szukał? Czyżby żaby,
która odwiedziła naszą działkę?
A może jaszczurki, której ktoś (czytaj Dosia) odgryzł ogon?
Tak czy siak nic nie znalazł i niezadowolony z polowania poszedł pożywić się smakowitą wątróbką,
po czym zległ w cieniu.
Tymczasem na działce zmiany. Robi się barwnie i kolorowo.
Ja i Tośka z niecierpliwością czekamy na otwarcie kociego sezonu :))
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
Twoje koty mają życie jak w Madrycie :)
OdpowiedzUsuńZ tego czekania to aż zmęczeni padliście całkiem :D... :). Działka pełna życia :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne stadko :-)
OdpowiedzUsuńA na czym polega to otwarcie sezonu ?
Jasna8@ otwarcie sezonu polega na zawiezieniu wszystkich 3 kotów na działkę i nocowanie na niej:))
OdpowiedzUsuń