1 maja ja, czyli Tosia, byłam na działce. Dziwnie tak po tylu miesiącach nagle znaleźć się w tak zielonym i pachnącym obco miejscu. Musiałam wszystko dokładnie wywąchać i obejrzeć.
każdy odgłos wzbudzał moje zainteresowanie,
ogólnie było superowo, choć przyznam, że chyba trochę się bałam.
Wczoraj Maciek odwiedził działkę.
Najpierw obejrzał wszystko z góry, potem zabrał się za zwiedzanie.
Na końcu wybrał się na spacer.
Za czas jakiś pojedzie też
Wreszcie futrzaki dały znać. Moja gromadka szaleje na zielonej trawie, łapie motyle i wspina się po drzewach.
OdpowiedzUsuńKot-fan
Wiosna daje wiele możliwości dla wychodzących kociambrów,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiec na drugim zdjeciu ta ruda pieknosc to Dosia? Bo myslalam, ze Lucek :) A dzialka piekna i bardzo dzielnie ja zwiedzalas Tosiu.
OdpowiedzUsuńMarlinka moze Ci tylko pozazdrosici, bo ona jest kotkiem absolutnie nie wychodzacym (chociaz raz jak podeszla do drzwi otwartych to bardzo szybko cofnela sie na schody).
Pozdrawiamy deszczowo i mruczaco