Testujemy nowy namiocik,
jeszcze tylko śpiworek i kocyk i... wakacje welcome to :))
Dosia to ma klawe życie, nie dość, że wakacje ma cały rok na okrągło, to jeszcze fajne przygody ma.
Niedawno odwiedziła ją pani nornica
i wspólnie bawiły się w... kotka i myszkę :)))
Myszka uciekła, Dosia się obraziła, po czym na tarasie się położyła i na następną myszkę czekała.
Też tak byśmy chcieliśmy.
A kto by nie chciał :-)))
OdpowiedzUsuńNasze koty mają takie rozrywki 365 dni w roku z racji życia na prowincji, blisko lasu i pół.
OdpowiedzUsuńKociarz
Tylko pozazdrościć ....
OdpowiedzUsuńO jacie! Jaka odważna mysz :)!
OdpowiedzUsuńhmm.. mi by się też takie wakacje w końcu przydały:) A co do łapania myszek... moje koty na szczęście mają tylko te sztuczne:P Gratuluję udanego bloga, zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńale fajny namiot! :)
OdpowiedzUsuń