Jak przystało na jesień, wszystkie koty zjechały do domu. Mamy komplet, czyli Lusię, Tosię, Maćka i Lucka.
Tosia wciąż jeszcze się oswaja z nową rzeczywistością i nie w smak jej są cztery ściany, ale cóż, takie życie. Ostatnie dni na działce minęły pod znakiem przygody. Przypełzł do nas zaskroniec.
Szybko jednak sobie poszedł, uff. Tosia łapała ostatnie promyki letniego jeszcze słońca.
A cała reszta odpoczywała w domu.
I tak trzymać!
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
No to gość był bardzo ciekawy,dobrze że sobie poszedł,koty mają spokój.
OdpowiedzUsuńMoje koty jeszcze nie chcą się przyzwyczaić do siedzenia w domu,zawsze któryś próbuje dać drapaka.
Pozdrawiam:)))