Dzisiaj się dowiedziałem, że jeden z moich braciszków Leonek... nie żyje. Miał rzadką chorobę FIP, która jest nieuleczalna. Mimo wielkich starań nie udało się nic zrobić :((
To jego ostatnie zdjęcie.
A to robione rok temu na działce, z której wszyscy trzej pochodzimy.
A to ja z Leonkiem.
Przykro, że już nigdy tak razem nie usiądziemy :((
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
Oj bardzo :(... Współczuję.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo. Rozstania są trudne ale cóż możemy na to poradzić.
OdpowiedzUsuńAle Leonek ma swoje drugie życie...podobno koty mają ich 7...Iza właśnie bierze kolejnego Rudego Leosia :)...to reinkarnacja????
OdpowiedzUsuńSmutno.... i jednocześnie powodzenia dla Izy z Nowym Leosiem :)
Ja też mocno ściskam łapki za nowego rudego kotka :) W tym domu na pewno znajdzie ciepło, troskę i dużo miłości. A o moim braciszku Leonku i tak wszyscy będziemy pamiętać.
OdpowiedzUsuńLucek