Nie mogła się doczekać, ale wreszcie pojechała!
W Święto Konstytucji 3 Maja,
które my uczciliśmy jak zawsze – skromnym patriotycznym kwiatkiem.
Początkowo była megaoszołomiona. Co nie dziwi po
zimie spędzonej w domowych pieleszach.
Ale szybko się ogarnęła. W
końcu i kąty znajome,
i towarzystwo.
I, niestety... jaszczurki
zwane przez nas szczurkami, choć na szczęście nie udało jej się ani jednej upolować mimo usilnej penetracji.
Również ptaszki (też na
szczęście) okazały się poza jej zasięgiem.
Przyznacie, że przepięknie
wygląda nasza Królowa pośród zieloności :)
Znalazła też chwilę czasu,
żeby rozpłaszczyć się przed gośćmi w podzięce za podwózkę.
Trafiła tylko na nieziemski
upał i szybko się zmęczyła. Zaległa więc na chłodnym chodniku
i w cieniu na sztucznej trawce pod ławką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz