Upały ustąpiły, a my przystąpiliśmy do naszych codziennych zajęć, czyli baraszkowania, gonienia się, wzajemnego się prania i wylegiwania.
Nie ma większej przyjemności niż rozłożyć się w pościeli, kiedy za oknem biomet niekorzystny,
a ludzie dywagują, czy jechać na grilla, czy zostać w domu.
Bezcenne jest wyciąganie się na kanapie, kiedy z nieba nie leje się żar, a kot się nie poci i nie wymaga mokrego ręcznika dla ochłody.
Myślałem, że to się nigdy nie skończy i skazany będę na koczowanie pod wanną, tudzież w towarzystwie wentylatora. Ale się skończyło, choć ludziom jakby miny zrzedły. Ale mnie w to graj, przynajmniej bez narażania się na udar mogę wspinać się znowu po kracie i straszyć moje "Jaśki", czyli gołębie.
Poza tym luzie obiecali, że jak się ochłodzi, to pojadę na działkę. Zobaczymy?
CLOVIN II Septon .... to jest TO w kocim swiecie ...
-
... w swiecie kotków czyścioszków i ich ludzi.
Kotki to najczyściejsze zwierzaki pod słońcem - dbają o to same.
Ale .
Człowiek musi dbać o czyste legowiska...
7 lat temu
:)) Piękne zdjęcia :)! To znaczy - pięknie się prezentujesz na zdjęciach!!! (i reszta towarzystwa, również). Nasze koty też nadrabiają zaległości w gonitwach i psoceniu ;). Tylko w wylegiwaniu nie muszą :P.
OdpowiedzUsuńkraty w oknie? za co Was wsadzili?
OdpowiedzUsuń