Moi ludzie przygotowywali teren po osach i wytruwali ostatnie zabłąkane owady przez cały weekend.
Potem na inspekcję przyszła zaznajomiona z nami suczka Lasti.
Na końcu mama Misia poszła zobaczyć, czy teren jest bezpieczny i czy możemy rozpocząć nowe wakacje.
Tak więc jutro po południu wyruszamy na dłuuugi weekend.
Maciek już strasznie stęsknił się za Dosią, a ona też chyba stęskniła się za nami,
bo ciągle siedzi na działce i czeka.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
Dobrze, że zagrożenie już minęło Lucusiu, miłego wypoczynku Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał ,że z powodu os będzie tyle bałaganu ????
OdpowiedzUsuńTrzeba jednak uważać...
Nie lubię os. na co one komu potrzebne?
OdpowiedzUsuń