sobota, 12 września 2015

Wróciłam

Wakacje skończone, pogoda po kiju, jednym słowem, wróciłam. Teraz odsypiam miesiące spędzone na wywczasach.


Mam pluszowego pieska, do którego się przytulam, och, jak fajnie i miło.

Tośka jeszcze została, nawet jej nie w głowie wracać.

Wylaszcza się na podeście albo

na dachu, aby więcej i lepiej widzieć. Ot, "Dulska".
Słyszałam, że jutro Maciek jedzie przewietrzyć futerko, bo mole się wdały, hihihihi. Dobra, żartuję.
Podobno upał ma być. Będzie upał, będą wakacje, będzie zabawa, będzie się działo.

środa, 2 września 2015