Od dwóch tygodni jesteśmy wszyscy w domu. Tosia też już zjechała, bo na dworze zimno, mokro i ciemno. Nie jest zbyt zadowolona, ale pomału się oswaja. A ja, Lusia, kot uniwersalny, czuję się w domu jak ryba w wodzie:-)
To moja prywatna dziupla, tylko ja się w niej mieszczę.
Złapali mnie na wytykaniu języka, no cóż.
Z moim bratkiem Luckiem w symbiozie. A tak między nami, to za dużo przebywam w towarzystwie rudych, sama zaczęłam rudzieć, o zgrozo.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu