Julek zaaklimatyzował się, noc przespał, najadł się, napił i wybawił za wsze czasy. Najbardziej podobały mu się ptaszki na balkonie. Gorzej z Tośką, okazała się bardzo zawistna i strasznie niegościnna. Prychała na Julka bez przerwy, jak szalona.
Ja z Maćkiem nawet go polubiliśmy, bo kociak śmieszny bardzo. Około południa wraca człowiek z dworu i mówi, że ogłoszenie się ukazało na klatce schodowej, że zaginął kotek. No i tym sposobem "tymczas" Julek okazał się prawdziwym "tymczasem".
Przyszedł pan, zabrał Julka i poszedł. "Julek" ma drugą kotę w domu, wymsknął się, kiedy pan wracał z siatami do domu, i wylądował u nas. A teraz cicho się bez niego zrobiło i tyle.
W Dniu Kota życzę wszystkim kotom pełnych misek, fajnych ludzi i szczęśliwego życia.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu