skip to main |
skip to sidebar
Gromadzimy się w czteropaku
i w parach
i przy wodopoju z warszawską kranówką
i przy miskach z żarełkiem.
Myślimy też o wszystkich, którzy są na działce. O
Dosi
O "Nosku"
O ptaszkach
I na koniec – kwiaty dla Mamy, które kwitną i
kwitną, choć zima się zbliża...
Znów był u nas mój ulubiony Wujek:) I Ciocia, też
fajna. Mistrzyni miziania kotów! Przywieźli megapyszne chrupki:)
I niestety znów musieli wyjechać :( I znów
zaczęliśmy się pakować do walizki, ale...
Zostajemy. Tu jest nasz dom. Nasz kaloryferek.
Nasze kołderki.
Trzeba też zadbać o koty działkowe, ocieplić budkę
na zimę.
Dla Dosi i innych potrzebujących.
Nakarmić ptaki.
Pomóc, kiedy przyjdzie wiosna, żeby śp. Mama
zobaczyła, że Jej dzieło - nasza działka - trwa i trwać będzie, dopóki kotom i
człowiekowi starczy sił. Postaramy się, żeby była... prawie tak samo piękna.
Zrobili nam piękne fotki, żeby mieć na pamiątkę.
Oto nasza gromadka.
Wujku, Ciociu, już tęsknimy za Wami. Będziemy
czekać, my koty i nasz człowiek. Wracajcie do nas szybko!
PS. Obiecali, że wrócą.