wtorek, 23 października 2018

Przygotowania do zimy



Na działce wielkie porządki. Koszenie, wietrzenie pościeli, pranie namiocika. To na zimę, dla Dosi.
 
Malowanie borderków, to już na wiosenne rabatki.
To i tamto fest wykarczowane. Jesienny liściopad też z grubsza opanowany.
A nad wszystkim czuwa nasza Tosia kochana. Tak, to dobre określenie. Bo raczej więcej czuwa, niż się do roboty przykłada, ale liczy się sama obecność KOTA.
W ostatnich promieniach słońca Tosia wygrzewa spłowiałe futerko. Może zimą w domu znów nabierze aksamitnej czerni?
 

Z kolei Stefan jakby się chciał na zapas najeść. Nie bój, chłopie, człowiek będzie przyjeżdżał i karmił.
Ostatnio pojawił się nowy gostek.
Piękny, zwinny i dorodny. Nazwany został Enkiem (od NN-ka), bo nie wiadomo, kto zacz, skąd przybył ani jak się nazywa.

 

Tosię bardzo zaintrygował, ba, chyba nawet się spodobał.
Tyle że Tosia... jest już w domu. Ale na razie cicho sza! Musi się zaadaptować, a to może potrwać.

A na koniec dzisiejsze motto:

Największym przywilejem dla kota jest móc przywileje rozdawać.
Pasuje do nas, nieprawdaż?