sobota, 26 czerwca 2021

Wakacje

Zaczęły się upiornymi upałami. W domu leżymy jak wyplute skórki.
Dziewczyny pojechały na działkę... i też leżą.
Choć w przerwach próbują stróżować, jak to mają we zwyczaju.
Żywotne są natomiast ptaki. Tata muchołówek pilnuje budki z małymi.
Przepędził nawet dzięcioła, który rozsiadł się w pobliżu. Na zmianę z mamą karmią pisklaki,
które już ciekawie wyglądają na świat. Pewnie niedługo odlecą. Kolejne pokolenie zapraszamy na wiosnę.
PS 1. Mimo upałów pięknie kwitną róże.
PS 2. Są też czereśnie.
Pewnie – jak to co roku bywa – spałaszują je szpaki. Człowiek skubnie zaledwie cokolwiek z dołu. Reszta niedostępna, drzewo za wysokie.
Ooo, gdybym ja tam był, w trymiga bym się wdrapał i strącał owocki, pyszne i orzeźwiające, wprost do koszyczka.

wtorek, 8 czerwca 2021

Dla Mamy

Czas tak szybko biegnie... i znów mamy rocznicę. „Posadziliśmy” dziś na rabacie biedronkę, Mama kiedyś taką miała, ale się zużyła.
A to fuksja, też lubiła, pięknie się rozrasta.
Ale największą niespodziankę zrobiłej Jej... ptaki. A konkretnie muchołówka żałobna.
Będą małe :) Są w budce, którą Mama powiesiła dawno temu, ale nigdy nikt do niej nie zaglądał. Szkoda, że nie możemy jej prześwietlić :((
Ja to myślę, że z powodu... kotów, które od zawsze były na działce. Jak nie nasze, to tutejsze. A w tym roku teren czysty. I z tego też powodu dziewczyny siedzą jeszcze w domu, wielce niezadowolone,
ale siła wyższa. Niech małe muchołówki dorosną i pofruną w świat.