Wczoraj dotarły do nas piękne, pachnące kwiaty z łąki, zwane chabaziami. Co roku delektujemy się taką wiązanką podarowaną nam z Białołęckich łąk :)
Najbardziej delektuje się chabaziami wujaszek Rudy, który z racji niewychodzenia z domu pragnie świeżych "ziółek" .
Tośka, jak to Tośka, postanowiła strzec chabazi przed zbyt częstym ich podgryzaniem.
Ale ogólnie mieliśmy fajną zabawę :)
BTW, Maciek w weekend pojechał na działkę (znowu) i zaprzyjaźniał się z Dosią.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu