piątek, 15 kwietnia 2011

Nowy nabytek

Ludzie kupili nową kuwetę... dla Misi, taką ładną, różową, zakrywaną i z drzwiczkami :)) Miau.


Ale nam kotom "cuś" jakby te drzwiczki nie przypasiły, bo tak się bujają i w ogóle. Toteż drzwiczki usunięte zostały, po czym nową kuwetę zainaugurował  Maciek.

 
Potem byłem  w niej ja.



Potem wujaszek Rudy, a na końcu dała się do niej przekonać Misia. Drzwi w dalszym ciągu czekają na montaż, być może się do nich przekonamy, ale na razie fajnie jest jak jest :))



2 komentarze:

  1. Misia powinna jako pierwsza skorzystać a nie ostatnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koci panowie jak widać są za równouprawnieniem, kocia dama nie ma pierwszeństwa :))

    OdpowiedzUsuń