środa, 12 października 2011

Domowo, działkowo

Na ogół w domu koty się nudzą. Maciek np. robi przegląd szafek.



Ja spędzam czas różnie, a to wylegując się na ulubionym kocyku,

a to zaglądając do wazonu, z chęcią zakosztowania kwiatowej wody,


albo przyglądając się...


śpiącemu wujaszkowi.

Zupełnie inaczej spędzają czas nasze koty na działce.
Dosia co i rusz łapie myszy


i przynosi ludziom. Misia zaś

wygrzewa się w słońcu, tudzież odpoczywa na werandzie.

I tylko zazdrość bierze, że to nie ja na tej działce jestem.

5 komentarzy:

  1. No fakt, że źle na tej działce to się kociambry nie mają :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubie Misie, ze taka dzielna byla i przemieszkala zime w domku i nawet sie nie bawala (za bardzo ) innych kotow i innego otoczenia. A Dosia to wielka kocia mama, ktora swojemu stadu przynosi codziennie swiezy obiad!
    Pozdrowienia dla calej piatki ogoniastych i dla ich ludzi rowniez, ode mnie i ogoniastej MArli
    Republikanka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nie ma czego zazdrościć ... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wujaszek zupełnie, jak nasz Ruduś:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na działce super, ale zimą kąta ciepłego nie znajdziesz niestety.

    Woda z wazonu jest najlepsza

    OdpowiedzUsuń