poniedziałek, 22 lipca 2013

Hejka

Pogoda dopisuje, jeździmy na działkę. Ja wczoraj byłam i poznałam nowych lokatorów.

To jest szczurka, znaczy ja szczurka, znaczy, ja nie jestem szczurka, tylko ona, oj wszystko mi się pomyliło, tak czy owak, ma na imię zwinka. Nawet zrobiłam sobie z nią sesję zdjęciową.

Śliczne, nieprawdaż?
Następną lokatorką jest ważka.

Jakoś nie udało mi się zrobić z nią zdjęcia, bo ciągle lata :-))
Są jeszcze żaby i ropuchy, ale może uda mi się zapozować z nimi następnym razem. A tak na marginesie, to ta sesja zdjęciowa tak mnie wykończyła, że musiałam się napić wody ze źródełka.

Widzicie tego tam białego w tej misce, jedni mówią kaczka, inni orzeł, nie wiem, skąd przybył i kim jest, wiem, że tam zalega i się pławi.

5 komentarzy:

  1. O, nie ma to jak wakacje :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. a koto nie chciało zjeść ja szczurki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koto-Tosia chciało jedynie pozować przy ja szczurce :-)

      Usuń
  3. Jaka sliczna ja szczurka:) I dosc przyjacielska - nawet nie uciekla od Tosi i pozowala do wspolnego zdjecia. A ta nowa rodzinka kocia jest jeszcze?
    Pozdrawiam Wszystkie zwierzaki, kotowate i inne oraz ludziowatych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocia rodzinka jest w komplecie i ma się dobrze :) Tez pozdrawiamy.

      Usuń