sobota, 15 marca 2014

Po staremu

Wiosna była i się skończyła, jakby. Mieliśmy nadzieję, że pojedziemy na działkę, a tu klapa, szkoda. W związku z powyższym uskuteczniamy to, co koty lubią najbardziej, czyli spanie.

To dziewczynki, jakby się kto pytał, przytulone do siebie,

a to chłopaki, każdy sobie.

No  dobra, jak jeszcze było wiosennie, to nie tylko spaliśmy, trochę się ruszaliśmy, tak dla kondycji, coby na działce nie polec z nadmiaru wrażeń i powietrza.

Luśka goniła swój ogon na drapaku.

Czarna, znaczy Tośka, zażywała kapeli słonecznych, ludzie porządkowali działkę,

a my chłopaki, hmm, no właśnie, co my robiliśmy??? A już wiem, redagowaliśmy tego posta, co teraz piszemy, i obserwowaliśmy ptaszki na balkonie.


4 komentarze:

  1. bardzo zapracowani byliście :D... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze chwilka, jeszcze momencik i bęęęęęędzie wiosna i działka .... az Wam zazdroszczę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka pogoda to chwilowe - dzisiaj mówili że już od przyszłego tygodnia wróci ładna pogoda :)
    I tak jest fajnie - w zeszłym roku była jeszcze zima :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeslodkie futrzaki jestescie :)

    OdpowiedzUsuń