czwartek, 28 stycznia 2016

Miesiąc zleciał

Ani się obejrzałem, a tu prawie miesiąc zleciał od mojego wpisu na blogu. Sęk w tym, że kiedy zima trzyma, to pisać nie ma o czym.

Siedząc w domu, to albo się śpi, albo pozuje do zdjęć :-))

Mamy nowe miejsce, w którym lubimy sobie siedzieć, ot taka szafka, kiedyś stało na niej stereo, a teraz my.



Co innego na działce, tam, choć zimno i nawet śnieg leżał, to nasze koty dawały radę.

Gdy słońce świeciło, mama Misia potrafiła znaleźć miejsce, aby złapać trochę witaminy D.

Dosia zaś wolała powygrzewać się na tarasie. Nasz kolega Stefan ostatnio rzadko nas odwiedza, pewnie znalazł sobie inną stołówkę, ot co.

5 komentarzy:

  1. Jaka zima?! 11 stopni ciepła! Toż to wiosna, moje sierściuchy już się poganiają;)
    Kociarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj było 10 +, ale dzisiaj już nie tak ciepło, na działkę to jeszcze nie ta pora jest.

      Usuń
  2. A ptaków nie obserwujecie? To dopiero jest zabawa jak moje kociaki polują przez szybę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Działowych koecków zawsze mi szkoda ...:-(

    OdpowiedzUsuń