wtorek, 7 lutego 2017

Hejka

To my, koty, rozleniwione i szczęśliwe. Na dworze pada śnieg, a my w cieplutkim domku w pieleszach się wylegujemy.





Niestety, nie każdy ma tak dobrze jak my :(
Nasza koleżanka Dosia, ta, która mieszka na działce, jest odwiedzana przez naszych ludzi,  dokarmiana i ciepłym mleczkiem pojona :)





Ma też swój ocieplony domek, zasłonięty kotarą, więc nawet w mrozy daje radę.



 Nasze człowieki dokarmiają też ptaszki na działce.








A my, oprócz spania, obserwujemy nasze wróbelki, które przylatują na balkon po proso. Tak właśnie wygląda nasz zimowy czas.



1 komentarz:

  1. Moje koty też co wyjdą na dwór, to szybko wracają :)

    Kociarz

    OdpowiedzUsuń