poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Podsumowanie wakacji

Niby jeszcze trwają, ale pogoda się popsuła, wrzesień za pasem. Lusia wróciła do domu. Miało to być na chwilę, ale już zostanie. Po kolei jednak. Bywało pięknie i słonecznie
i słonecznikowo,
bywało też deszczowo.
Pożegnaliśmy się z naszym ulubionym namiocikiem, który zaczął się rozpadać. To ostatnia drzemka. Potem trafił do kontenera.
Nie ustaje w podchodach miejscowy kot Lolek i poczyna sobie coraz śmielej.
Więc dziewczyny muszą stróżować podwójnie. Ba, nawet symetrycznie.
Był też z wizytą dawno niewidziany kot sąsiadów Alfred, to ten mieszczuch na smyczce, jeśli pamiętacie.
Lusia to może by się z nim i zaprzyjaźniła, ale Tośka obfukała go i zwiała. Bardzo nieładnie, bo wyraźnie był nią zainteresowany i chciał się bliżej zapoznać. Słowem, zachowała się jak ostatnia dzikuska. A tak się do niej wyrywał...
A propos działkowego sąsiada, to nasza przedsiębiorcza Tosia znalazła u niego... drugi dom.
Dosłownie – nawet budkę dostała.
Nie mówiąc o czułych przywitaniach, pieszczotach, śniadaniach... Samochód poznaje już z daleka i wybiega naprzeciw. Polubiła ją zresztą cała rodzina. Nasza mama czuje się trochę zazdrosna. Bo chyba tam jej się bardziej podoba. Trawka pięknie skoszona, nic tylko hasać
i tarzać się z rozkoszą
dziką wręcz.
U nas w domu zaś bez zmian. Kto na stołeczku,
kto w pudełeczku :)
Ja się wylaszczam w ostatnich promieniach słońca.
Wraz z przyjazdem Lusi w naszą „geriatrię” (jak mówi człowiek) trochę życia wstąpiło. Nawet Maciek pofatygował się jej śladem na przegląd garów.
Zanim jednak się ożywiło, modelka musiała się porządnie wyspać,
w czym czasem jej towarzyszyłem, bacznie pilnując, czy aby nie prześpi całego życia.
A na koniec... chciałbym Wam polecić pewną lekturę. Książkę o kotce Nali, którą znalazł podróżujący rowerem człowiek i zabrał ze sobą na zwiedzanie świata.
Ale nie o zwiedzanie tu chodzi.
Człowiek uratował kota, ale i kot odmienił jego życie. Nadał mu sens polegający na czynieniu dobra. Taką mamy moc my KOTY!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz