środa, 15 grudnia 2010

Pomóżmy zwierzętom

Za oknami śnieg i mróz. Nocą temperatura spada do -20 prawie, na samą myśl dostaję gęsiej skórki. Właściwie nie wiem, co to nawet znaczy, ale widzę, że moi ludzie jak wychodzą z domu, to zakładają na siebie swetry, szale, kurtki, czapki, rękawice i co tam jeszcze. Jak tylko otworzą okno, aby przewietrzyć, to wow, zimno, że aż strach. My mamy dobrze, bo się wygrzewamy w ciepełku. Rozrabiamy aż  miło, mamy co jeść i pić, ale niestety nie wszystkie zwierzęta mają takie szczęście.
My koty niewiele możemy zrobić, dlatego apeluję do ludzi, aby nie pozostawiali  zwierząt na zewnątrz budynków, szczególnie dotyczy to osobników starych i chorych! Zwierzęta gospodarskie nie powinny być pozostawiane na polu, lecz w budynkach gospodarczych. Budy dla psów należy uszczelnić, wypełnić słomą oraz przybić zasłonkę z grubego koca przed wejściem.





Nie zapominajmy o regularnym napełnianiu misek świeżą wodą. Pies powinien otrzymać wysokokaloryczną karmę. Szczególnie dotyczy to psów na uwięzi. Metalowe łańcuchy nie mogą być zakładane bezpośrednio na szyję bez skórzanej obroży. W czasie największych mrozów należy psa spuścić, oczywiście na ogrodzonym terenie. Psy ras nieprzystosowanych do niskich temperatur i szczeniaki nie mogą długo przebywać na zewnątrz, a na noc należy je bezwzględnie zabrać do domów lub ocieplonych pomieszczeń gospodarczych.

Pamiętajmy, że koty nie są przystosowane do mrozów i w tak niskich temperaturach giną. Nie pozostawiajmy ich na zewnątrz! Pozwólmy im schronić się w stodole, ciepłej szopie lub piwnicy.


Podczas największych mrozów dokarmiajmy dzikie ptaki w mieście, parkach, na plażach i terenach wiejskich. Pamiętajmy jednak o tym, że dokarmianie rozpoczynamy dopiero, gdy spadnie śnieg, aby nie zniechęcać ptaków do odlotu. Nie wsypujmy jednak do karmników resztek naszego pożywienia. Zawarte w nich przyprawy i konserwanty mogą tylko zaszkodzić. Poczęstujmy je raczej mieszanką różnych ziaren, owocami, ugotowanymi w nieosolonej wodzie warzywami (taki pokarm jest też odpowiedni dla łabędzi). Regularnie sprzątajmy karmnik, aby jedzenie nie pleśniało. Pamiętajmy też, że bez dostępu do niezamarzniętej wody ptaki mogą nie przeżyć zimy.

Moi ludzie dokarmiają ptaszki regularnie, jeżdżą dokarmiać kotki, które wciąż jeszcze mieszkają na działkach, a nawet wspierają schroniska dla zwierząt.  
Pomóżcie braciom mniejszym przetrwać tę zimę, ok?

2 komentarze:

  1. Bardzo słuszna akcja! Popieram apel... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram, nie zapominajmy o naszych braciach mniejszych. Akcja na szerloku powiodła się chyba w 100%, bo miała trwać do 21 grudnia a skończyła się przed czasem. Jak widać nie brakuje ludzi, którym los zwierząt nie jest obojętny.

    OdpowiedzUsuń