Na działce rządzi mama Misia i Dosia (nie mylić z Tosią).
Ludzie do nich jeżdżą, tulą, karmią i zabawiają.
Też mam jedzenie, mizianie i piórka... (w) do zabawy, tylko nie mam P-RZ-E-S-T-RZ-E-N-I. Chcę na działkę!!!
No dobra, panikuję, nie jest tak źle. Wylegujemy się, śpimy i bawimy się.
Maciek mówi, że jeszcze dwa miesiące i przyjdzie wiosna radosna. Hura!!! Póki co odwiedzają nas Jaśki, a
Zima nam niestraszna, ale... mogłaby się już skończyć.
Jaśki? To te obiekty w telewizorze? ;)
OdpowiedzUsuńW sprawie zimy mam podobne zdanie.
OdpowiedzUsuńNiech sobie idzie jak najszybciej
i wiosna radosna raz raz niech przychodzi.
Misia i Dosia nie lubią śniegu, to oczywiste.Maciek chyba jeszcze bardziej, ale potrafi zająć się poszukiwaniami.Byle do wiosny.Pozdrawiam serdecznie.
Usuń