Pomysł święta powstał we Włoszech. Założycielami ruchu są obrońcy zwierząt i środowiska naturalnego z dwóch wielkich stowarzyszeń. Inicjatorzy ruchu poinformowali, że powstał on w dniu i o porze bardzo szczególnej; wbrew wszelkim przesądom w piątek 17 września o godzinie 17. Liczba 17 jest we Włoszech uważana za pechową, nie mówiąc już o piątku w połączeniu z nią.
Według ogłoszonej statystyki we Włoszech 15 milionów osób "odczynia urok" na widok czarnego kota. Na przykład kierowcy i piesi zatrzymują się, aby to innym kot przeszedł drogę.
No więc, jakby nie było, mam dzisiaj swoje święto. Chłopaki dostały wątróbkę, choć czarni nie są, ale ja wątróbki nie cierpię... fuj, więc wciąż czekam na swój przysmak. Poza tym obchodzę też rocznicę pobytu w tym oto domu z tymi łobuzami :)) No dobra, w zasadzie to ja łobuzuję, ale co tam.
Ludzie pokazali mi takie oto zdjęcie,
Wszystkiego smakowitego kiciu w rocznicę :-)))
OdpowiedzUsuńMizianki przesyłam :-))))))))))))
Ooooo, dzisiaj twój dzień ...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :-)))
Od nas też wszystkiego najlepszego Tosiu ! ;))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)! (ps. nie wiem dlaczego wyświetlił mi się komunikat o zainfekowaniu Waszego bloga. Prześlę mailem jaka jest treść...) pozdr.
OdpowiedzUsuńOoo.Dowiedziałam się czegoś nowego i zapamiętam 17 listopada,bo w moim domku są 3 fajne czarne kotki,które nie przynoszą pecha.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się na Twoim blogu,zabłądziłam dzisiaj,ale teraz nie będzie już przypadków,będę wracać.Pozdrawiam.