niedziela, 20 stycznia 2013

Hmmmmmmm


Też bym tak chciał, dlatego zaczynam ćwiczyć, to pewnie nic trudnego? Tośka będzie mi towarzyszyć, bo Tośka towarzyszy mi wszędzie, na kanapie

i przy obserwacji ptaków.

Czasami wybiera Maćka, bo Tocha lubi się po prostu tulić, jak każda dziewczyna.



5 komentarzy:

  1. :)... Fajny pieszczoch z Tosi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki mądry kot .. wytresowali czy tak sam z siebie ??
    Nie ma co ćwiczyć, szkoda czasu, lepiej sobie odpoczywać :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. W każdym kocim domku to samo .... zimą tylko spanko, przytulanko, i widoczki za oknem ...
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma nic milszego niz przytulone i mruczace futerko (tu prosze Marley, moja kicie, o uprzejme przesuniecie sie sprzed monitora, bo mi ekran zaslania!!!) ;)
    PS: Atkabe, cos jest nie tak z Twoim drugim blogiem - komentarze sie tam nie pokazuja od jakiegos czasu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, co byśmy zrobili,gdyby nie było tych uroczych czworonożnych przytulanek.
    Dzięki nim stresik mija jak ręką odjął.
    Lucek w zimie tyle czasu wolnego,że możesz ćwiczyć do woli trzy kubki,lub inne wymyślne sztuczki :)))

    OdpowiedzUsuń