Misia i Dosia w jednym stały domku. Domku na działce. Misia to moja mama, jakby ktoś zapomniał, a Dosia to koleżanka, która mieszka na działce już od ponad roku.
Bardzo się z mamą Misią zaprzyjaźniły. Razem śpią, razem jedzą, razem się bawią, słowem nie odstępują się na krok.
Kiedy człowieki przyjeżdżają, zawsze się z mamą Misią miziają.
Dosia woli siedzieć sama, bo trochę jeszcze "dzika" jest i głaskać się nie daje.
My wszyscy trochę tym dziewczynom zazdrościmy, że sobie tak na działce baraszkują, ale słoneczko już przygrzewa, zaraz zaczną kwitnąć drzewa i wtedy myk i też na działkę pojedziemy. Póki co odpoczywamy od odpoczynku.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu
Fajnie mają kociaki - taka działka to raj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Faaaaaaaaaajnie póki za dużo ludzi nie ma na tych działkach ...
OdpowiedzUsuńDużo słoneczka kociaki :-)))
Przyjaźń między kotkami to zjawiskowa sprawa :)!. Super, że Misia z Dosią się zaprzyjaźniły w taki sposób... A Wy sobie pięknie odpoczywacie :). Zazdraszam...
OdpowiedzUsuńmoje podwórkowe koty też wiecznie odpoczywają. albo sie biją. na zmianę:)
OdpowiedzUsuń