Patrzę ci ja na bloga i co widzę, że wpisu nie było od trzech tygodni, toż to siok :))
Ja w tym czasie robiłem różne różności, miałem gości, spałem, bawiłem się z Tosią, prałem się z Maćkiem i piłem wodę z peonii :))
Woda z peonii robiła furorę, Maciek, też się do niej zabierał.
Tośka w tym czasie pojechała na działkę i zmokła jak ta przysłowiowa kura.
Po powrocie opowiadała, że szpaki zjadły wszystkie czereśnie, a ze zdjęć wynika, że to dzięcioł był.
Muszę tę Tośkę wyedukować, coby rozróżniała szpaka od dzięcioła, a sikorkę od wróbla. Poza tym gorąco było, pisać się nie chciało i takim to sposobem trzy tygodnie zleciało.
CLOVIN II Septon .... to jest TO w kocim swiecie ...
-
... w swiecie kotków czyścioszków i ich ludzi.
Kotki to najczyściejsze zwierzaki pod słońcem - dbają o to same.
Ale .
Człowiek musi dbać o czyste legowiska...
8 lat temu
Nie wiem co jest z ta woda. Zawsze lepiej smakuje z wazonu, garnak z ziemniakami, albo kaluzy. Za to czysta woda w miseczce to naprawde ostatecznosc, jak juz wszsytkie inne opcje sa niedostepne ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba jest kocia tajemnica.
Pozdrawiam
I nawet na koniec Ci sie zrymowało :-)))
OdpowiedzUsuńDzięcioł pierwsza klasa :-)))
Tośka na szczęśliwa na zdjęciu nie wygląda ;) eh ten deszcz ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, parę czereśni zostało :), choć parę to mało... ;/
OdpowiedzUsuńJakieś bydle w ludzkiej skórze podrzuciło niedaleko mnie małego fajnego kociaka. Malucha znalazłem niedaleko
OdpowiedzUsuńdomu wracając z nocki. Wytresowany, bo sam chodzi do kuwety. Inne z naszej ferajny musiały się uczyć.
Pucuś powiększył naszą rodzinę.
Kociarz