piątek, 28 lutego 2014

Wiosna???

Zimy w zasadzie nie było, no może trochę śniegu i mrozu, ale my to tylko o tym słyszeliśmy od ludzi. My to się wygrzewamy  w domu. Ale czasem jak ptaszek zaśpiewa, to serce się rwie na dwór, na działkę.

Najlepszym miejsce na obserwowanie nadchodzącej wiosny są... drzwi balkonowe.

Kiedyś  zdolności wchodzenia na te drzwi należały jedynie do mnie, czyli Lucka, a tu nagle objawiła się panna Lusia i myk,

teraz to jej od tych drzwi odkleić nie można. Mnie pozostało obserwowanie nadchodzącej wiosny z kanapy.

Tośka czasami załapie się na drapak i też obserwuje.

A Maciek preferuje jednak przyglądanie się wiośnie z parteru, często jednak w towarzystwie Luchy.


I tak nam mijają dni w oczekiwaniu na TEN dzień, kiedy zapakowane w tornistry znaczy budki pojedziemy w odwiedziny na działkę, wygrzewać kości, jak te dwie tam na zdjęciu poniżej.



3 komentarze:

  1. Co za wiosenne koty :) pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogoda jest super idealna na posiedzenie w oknie bądź na balkonie. Szkoda, że my nie mamy balkonu, koty na pewno byłyby zadowolone.

    OdpowiedzUsuń
  3. No uzurpatorka jedna no !!! :-)

    OdpowiedzUsuń