Wakacje skończone, pogoda po kiju, jednym słowem, wróciłam. Teraz odsypiam miesiące spędzone na wywczasach.
Mam pluszowego pieska, do którego się przytulam, och, jak fajnie i miło.
Tośka jeszcze została, nawet jej nie w głowie wracać.
Wylaszcza się na podeście albo
na dachu, aby więcej i lepiej widzieć. Ot, "Dulska".
Słyszałam, że jutro Maciek jedzie przewietrzyć futerko, bo mole się wdały, hihihihi. Dobra, żartuję.
Podobno upał ma być. Będzie upał, będą wakacje, będzie zabawa, będzie się działo.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
Jeeee, fajnie że wróciłaś, kotki pewnie stęskniły sę za blogiem co? Hah, chociaż to rozłąka nie trwała długo to... warto se przypomnieć o blogu.
OdpowiedzUsuńJak chcecie wpadnijcie.
mojeijuz.blogspot.com/