sobota, 30 marca 2019

Pilnowanie



Od tego (między innymi) jest kot, żeby wszystkiego przypilnować. Każdy pilnuje wokół siebie i podług swoich możliwości.
Na przykład ja – swojego rogu kanapy. Co by mi zaś nie zakryli kapą nijaką ulubionego wzorku.
Maciek swojego górnego pięterka. Jego jest i basta!
No i rzeczy do prania trzeba upilnować. Musowo. Nawet jeśli w tym celu trzeba wedrzeć się do kosza.

Czasem wespół usadawiamy się na straży naszych Miśków.
Tocha gospocha garów pilnuje (nie mylić z „gotuje”).
Lusia wiadomo – sexy pozy modelingu: patrzcie i podziwiajcie.
Niunia pierwszych wiosennych tulipanów.
A cała działkowa trójka – swojego kawałka podłogi, czyli miejsca na świecie, żeby już nigdy nie być bezdomnym.
Może powiecie, że to całe „pilnowanie” to nic innego jak wylegiwanie. O nie, nic bardziej mylnego :) My CZUWAMY.

PS. Dziś fajne motto, naprawdę życiowe:
Gdy dwa koty gonią jedną mysz, co najmniej jeden będzie miał pecha.

2 komentarze:

  1. A dziś z soboty na niedzielę śpimy krócej! Oczywiście, kotów to nie dotyczy.
    Kociarz

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna sesja :)
    Kazdy kotek powinien miec swoj domek <3

    OdpowiedzUsuń