Ludzie sprawili nam niebywały prezent... chodniczek, który ma w sobie coś, co wręcz nakazuje nam na nim leżeć, tarzać się, wąchać, wyrywać włókna z niego i robić inne dziwne rzeczy.
Jak tylko go zobaczyłem, to go sobie zaanektowałem, ale potem doszedł wujaszek Rudy
i Maciek.
No i okazało się, że on wcale nie taki tylko mój, choć szczerze mówiąc to i tak ja bawię się nim najwięcej.
Tu na przykład tarzam się w nim, aż włókna lecą.
Tu odgrywam Bonapartego napoLeona,
a tu zwyczajnie gram w chowanego.
Jeden chodniczek, a tyle możliwości. W ostateczności można się na nim nawet przespać.
Chyba że wujaszek uzurpator Rudy wtargnie na niego,
wtedy pozostaje mi tylko zimny kaloryfer
z pomarańczowym kotem... brrrrrrr.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz