Budzę się, patrzę przez okno i nie wierzę... biało. A ludzie mówili, że już wiosna. Maciek natomiast mówił, że jak biało, to zima, no więc co jest w końcu? Znudzony rozstrzyganiem sporów i wielce spragniony poszedłem napić się wody ze źródełka.
Tymczasem Maciek wypróbowywał nową wersalkę.
Misia tylko łypała spod biblioteczki, gdzie on jest, bo ma na Maćka alergię.
A wujaszek Rudy, jak to wujaszek, nonszalancko wyszedł ze swojego siedziska na grzejniku, spojrzał dookoła i...
skierował się w stronę miski. Potem było już tylko samo bla, bla, bla, czyli Maćka się z ludźmi miziane.
A ja wciąż nie wiem, czy to już wiosna, czy jeszcze nie?
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu
Lucku u nas jeszcze zima. Wiosna zawitała na krótko i poszła sobie a na jej miejsce wróciła Zima. Jako że mamy jej już serdecznie dosyć zastanawiamy się nad strajkiem lub inna formą protestu. :)
OdpowiedzUsuń