Ludzie przynieśli chabazie do domu, ponoć z łąki w Białołęce. Ledwo stanęły w wazonie, a wujaszek Rudy myk i już przy nich stał.
Ludzie nie zdążyli jeszcze wody nalać do wazonu, a wujaszek już zagłębił swoje zęby w soczystych pędach .
Ileż ja się musiałem naprosić, abym mógł chociaż koło tych chabazi stanąć.
Aż w końcu się udało -
zostałem z chabaziami sam na sam.
Nie na długo jednak, bo wujaszek pozazdrościł i objawił się przy chabaziach niczym pszczoła przy miodzie.
Zniesmaczony wdrapałem się na drzewko pooglądać TV.
CLOVIN II Septon .... to jest TO w kocim swiecie ...
-
... w swiecie kotków czyścioszków i ich ludzi.
Kotki to najczyściejsze zwierzaki pod słońcem - dbają o to same.
Ale .
Człowiek musi dbać o czyste legowiska...
8 lat temu
A wujaszek Rudy, chyba początkowo chciał skosztować owych chabazi, bo na drugiej fotce pycholek ma już otwarty :)
OdpowiedzUsuńChabazie świetnie pasują do rudych :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta druga fota z paszczą wujaszkową :-)
OdpowiedzUsuń