niedziela, 1 maja 2011

Majówka

Jak na razie majówka okazała się kichą :(( Wczoraj pojechałem pierwszy raz w tym roku na działkę. Poszedłem  pozwiedzać trochę i

pech chciał , że przyjechał na działkę pies i cały dzień spędziłem pod domkiem sąsiada.Wyszedłem dopiero wieczorem, kiedy wszyscy działkę opuścili. Maciek tymczasem wylegiwał się beztrosko na klombie.

Co za niesprawiedliwość. A dzisiaj leżę przy komputerze i dumam.

Ot ci majówka.

2 komentarze:

  1. Faktycznie kicha z tym psem :) U nas tez kicha bo pada ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. No Lucek - czemu nie wziales przykladu z MAcka? Przeciez tez mogles sie wylegiwac na klombie!

    OdpowiedzUsuń