środa, 8 lipca 2020

Początek wakacji



Przyjechały!
Na razie stróżują. Na chodniku.
 
Na tarasach.
 
Na dachu.
Przewąchują grządki,
 rozkoszując się trawką. 

 Ach, te piękne oczy... W kolorze trawy właśnie. 
Warsik został z działki mało delikatnie wyproszony. Ale dochodzą słuchy, że bywa i wszczyna awantury. Z Tośką są na noże, czyli pazury. Aha, i podobno gdzieś w oddali nocną porą koty piorą się z... kuną. To dopiero się dzieje! Szkoda, że mnie tam nie ma, zrobiłbym porządek natentychmiast!!!
Zobaczcie, jak kiedyś razem z Tosią stróżowaliśmy. Nikt się nie przecisnął. Eeech, wspomnienia...
Pojawia się też Dosia, ale ona umie się zachować. Poczęstuje się i znika, bo widzi, że właścicielki daczy przyjechały na wywczasy i nie należy przeszkadzać. O dziwo, jej godność udziela się naszej zadziornej Tosi. Obserwuje spokojnie, pilnuje, żeby gościni się najadła,
a nawet przyłącza się dla towarzystwa.
Jeszcze kolejne pokolenie kaczuszek z działkowej fosy i mamy komplet :)





3 komentarze: