poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Rozmowa z Leonem

Zadzwoniłem do Leona, bo się braciszek nie odzywał bardzo długo i zacząłem się martwić.

Wybrałem numer, jaki podał Leon, ale jakoś go niewyraźnie słyszałem. Musiałem się gimnastykować, aby przytknąć ucho w odpowiednią dziurkę. Ale jakoś poszło.


Umówiliśmy się, że Leon przyśle swoje fotki, i tak też zrobił.

Przyznacie, że zupełnie do mnie niepodobny, a jednak brat. Wygląda jak mniejsza wersja wujaszka Rudego. Tylko ten uśmiech ma tak samo zawadiacki jak ja i Lolek.
Przy okazji pochwalił się swoimi koleżkami, z którymi dzieli swoje mieszkanie.

To jest Futro.


A to arystokrata, książę niebieski rosyjski.
Podobno układa mu się tam całkiem nieźle i jest rozpieszczany jak nie przymierzając pączek w maśle. Nie abym mu zazdrościł, bo moi ludzie też mnie rozpieszczają i ulegają wszelkim moim zachciankom :))

3 komentarze:

  1. wydawało mi się, że dodałam komentarz, ale może nie kliknęłam czegoś? gdyby pojawiły się dwa, to porszę jednego usunąć :).
    a pisałam, że braciszek śliczny, a towarzystwo też niczego sobie :). pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucek, obaj z Leonem jesteście przystojne chłopaki i miło było Was poznać.
    Hersylia

    OdpowiedzUsuń
  3. Hersylia, Lucek ma jeszcze jednego brata bliźniaka, poczytasz bloga to się dowiesz:))

    OdpowiedzUsuń