niedziela, 29 maja 2011

Fan Barcelony

Moi ludzie oglądali wczoraj mecz piłkarski, po strzelonym golu przez Barcelonę zainteresowałem się tym, a szczególnie tą piłeczką toczącą się po ekranie.


Zacząłem nawet się tym ekscytować,


"strzelaj" miauczałem przed ekranem. Ludzie mnie ostrzegali, że za blisko siedzę i sobie oczy popsuję, ale co tam, nie ma to jak oglądanie meczu z bliska.




Gdzie się podziała piłka? Taka szansa na gola, a piłki nie ma?


To rozumiem, akcja podbramkowa aż miło popatrzeć.

Sprawdziłem, ile to już tych goli wpadło dla Barcelony, i zawzięcie dalej jej kibicowałem. Miałem rację. Barcelona rulez.

5 komentarzy:

  1. Miło patrzeć na takiego fana ;)
    Na natępny mecz załatw sobie szaliczek :D

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie na następny mecz musisz mieć atrybuty prawdziwego kibica czyli szalik albo koszulkę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały kibic! :-) W przyszłym roku Euro - będzie co oglądać! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalik jak najbardziej będzie, ale fanem zostałem dopiero wczoraj więc nie zdążyłem :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam :) Ależ wzorowy kibic. Pewnie i piłkarz byłby z niego całkiem niezły. ;)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń