środa, 15 czerwca 2011

Misia i Maciek na działce

Mama Misia w końcu pojechała na działkę i... ma się na niej wspaniale :))


Wygląda na to, że Misia tak naprawdę odżyła.

Siedzi sobie w roślinkach, pije wodę ze "słonika" i ogólnie bryka po całej działce.


Wszystkie te relacje zdał mi Maciek, który odwiedził Misię na działce i przyglądał jej się z wielką uwagą :))

Misia oprócz roślinek, słoneczka i komfortu psychicznego ma też dostęp do... wypasionego łoża


z pierzyną, z którego nie omieszkała skorzystać. Nic tylko wypada pozazdrościć :)) Ma też swoją budkę, ale z niej nie korzysta jak na razie, woli łóżko.


Za to Maciek niedopuszczony do łoża budką się zadowala.


Czas, abym ja tam jednak pojechał i pokazał, gdzie raki zimują :)) i rozgromił to sielsko-anielskie towarzystwo.

6 komentarzy:

  1. Słowem, Misia rządzi na działce :))

    OdpowiedzUsuń
  2. I tego Ci Lucusiu śliczny życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale im dobrze na działce. Musisz Lucku tam koniecznie pojechać i pogonić im kota ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozazdrościć takich warunków :)
    A kicia jest przesłodka :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie, że mama Misia odnalazła się na działce :), to jednak troszkę bardziej dziki kot :))...

    OdpowiedzUsuń
  6. I wszyscy szczęśliwi, tylko Lucek coś im humorki chce popsuć :))

    OdpowiedzUsuń