Maciek pojechał na działkę i wrócił potwornie zdenerwowany i zniesmaczony . Ale to, co ujrzał, wprawiłoby nie tylko kota w stan depresyjny.
Nasz działka została totalnie zryta przez dziki. Trawy zostało tyle co na lekarstwo.
Nawet Rudi, który przybiegł do Maćka z wyrazami współczucia, nie był w stanie go ukoić.
Moi ludzie też są załamani i nic nie wróży temu, aby działka szybko zyskała swój wspaniały urok. W sumie to dobrze, że ja tam już nie jeżdżę, bo mogłoby się to źle skończyć... dla dzików rzecz jasna :))
Mama Misia też nie ma powodów do radości, kto chciałby na co dzień oglądać takie klepisko.
Dlatego też całe dnie spędza na werandzie.
CLOVIN II Septon .... to jest TO w kocim swiecie ...
-
... w swiecie kotków czyścioszków i ich ludzi.
Kotki to najczyściejsze zwierzaki pod słońcem - dbają o to same.
Ale .
Człowiek musi dbać o czyste legowiska...
8 lat temu
O matko !
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę jak to wygląda po przejściu dzików...
Nieciekawie..
I czego one tam szukały ???
Brrrr! Współczuję... Dobrze, że Misia bezpieczna.
OdpowiedzUsuńO rany! Widziałam już efekty działalności dzików, ale to był chyba zmasowany atak całej dywizji! Biedna Misia, ale dobrze, że nic jej się nie stało - dzielna dziewczynka.
OdpowiedzUsuńBiedni Twoi Ludzie, Lucku - tyle pracy i sprzatania ich czeka. Ale do wiosny działka znowu będzie śliczna.
Straty są ogromne, bez pomocy fachowców ludzie sami nie dadzą rady aby ten trawnik zrekonstruować. A Misia ma domek, może sobie wchodzić i wychodzić kiedy chce, zapewne dziki nocą ryły a ona smacznie spała.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz coś takiego widzę. Toż to musiała być ich cała armia. Doprawdy współczuję i wyobrażam sobie ogrom pracy jaki was czeka.
OdpowiedzUsuńMisia pewnie przerażona przesiedziała cały atak w altance.