czwartek, 24 listopada 2011

Zaniemogłem, Tosia pisze

Przeziębiłem się, ochrypłem i poszedłem do doktora. Lekarz zalecił wypoczynek, znaczy pisać też nie mogę, ale... wyobraźcie sobie - ta mała czarna rwie się do pisania, choć nie ma pojęcia, jakie to trudne zajęcie. Niech jej będzie, skoro ja nie mogę.

Cześć, to ja, Tośka, zastępuję Luca, a jak mi się spodoba, to może częściej będę pisała, kto wie? Jestem tutaj od tygodnia, zaliczyłam już lekarza, bo mi uszy wysiadły, znaczy zaświerzbiły się. Przy okazji odrobaczyli mnie po raz drugi i co tu dużo mówić, zniosłam to średnio, ale nic to, jestem już na łapach. Biegam, bawię się i dokuczam wujaszkowi. Wujaszek Rudy to mój najlepszy kumpel jest. Z Maćkiem zwanym przez Lucka Buncolem mijamy się, na razie żadnej zabawy, bo to dzik jakiś jest ten kot. A Lucek... Lucek to chyba się mnie boi!

Wczoraj przyleciały na balkon "Jaśki". W życiu czegoś takiego nie widziałam, ale całkiem mi się spodobały. Dzisiaj były sikorki. Słowem, fajnie jest.

Uczę się od chłopaków wszystkiego, nawet potrafię obsłużyć się na drapaku (o kuwecie nie wspomnę, bo wiadomo), a ostatnio na parapet już sama wchodzę.

Najbardziej zaś uwielbiam "molestować" mojego człowieka, kiedy śpi :)) Wchodzę na łóżko, robię baranka, wsadzam swoje wąsy w nos człowieka i się tulę. Czasami jeszcze mruczę i popiskuję, jak nie reaguje. Nie ma nic śmieszniejszego jak mało kumaty człowiek w półśnie instruujący kota, że ma iść spać, bo noc jeszcze.
Dla nas noc to pojęcie względne, może być równie dobrze w samo południe, kiedy nam się chce spać. Ale niech i tak będzie, postaram się nie przeszkadzać w tej ichniej nocy, ale co mam robić, jak mam ochotę na zabawę i mizianie właśnie wtedy?
Oj, chyba lodówkę otwierają, lecę sprawdzić, co na obiad. Nara.

7 komentarzy:

  1. Zdrówka Luckowi życzmy !
    Moje koty też mi nie dają spać !!!!
    Jednym słowem Tośka coraz bardziej aklimatyzuje się w domu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tośka, fajna z ciebie kotka. Oj dasz popalić chłopakom :))
    Lucuś wracaj do zdrowia, bo cię Tośka z fuchy na pisanie wygryzie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. o rzesz!, ale zmiany :)!... :). Lucek wracaj do zdrowia....! Tosia :)... :)... Nie daj się tym chłopakom :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowiej Lucusiu, bo Cię to małe czarne wygryzie z fuchy ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lucek zdrowieje, głos odzyskał, jutro idzie na kontrolę, a Tośka pewnie za pozwoleniem Lucka coś niebawem napisze :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Lucuś oczywiście zdrowiej ;* Ale pozwól czasem Tosi coś napisać ;] Witam Cię Tosiu;* Nie daj się ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzisz Lucek! Moja Mama zawsze mowi - bierz codziennie jedna multiwitamine, to bedziesz zdrowa przez cala zime (oczywiscie - nie biore, wiec sie przeziebiam) ;)
    Zdrowia zycze! i radosci z Tosi

    OdpowiedzUsuń