czwartek, 1 grudnia 2011

Tak na szybko

Wpadłam na chwilę, wykorzystując moment, że Lucek śpi  w szafie,


Maciek śpi na poduchach z żabką,


a wujaszek Rudy wyleguje się na kanapie.


A ja mam się dobrze, wariuję, biegam, szaleję, podgryzam chłopaków, zaczepiam ich aż do znudzenia, a kiedy się zmęczę, to wypoczywam na drapaku, wpatrzona w gołębie koczujące na balkonie.


Tak się składa, że uwielbiam ten drapak i nie wpuszczam chłopaków na niego.


Poza tym lubię siedzieć na parapecie


i wylegiwać się na sofie.


Ups, muszę uciekać, bo Lucek wyszedł z szafy, jak mnie zobaczy przy kompie, to będzie... kicha.

2 komentarze:

  1. Jaka z niej ślicznotka :-) I jak ładnie bloga pisze :-) Ale Lucku nie martw się na Twoje wpisy też czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę ,
    teraz wieści przekazuje czarna Tosia :-)))

    OdpowiedzUsuń