Maciek śpi na poduchach z żabką,
a wujaszek Rudy wyleguje się na kanapie.
Tak się składa, że uwielbiam ten drapak i nie wpuszczam chłopaków na niego.
Poza tym lubię siedzieć na parapecie
i wylegiwać się na sofie.
Ups, muszę uciekać, bo Lucek wyszedł z szafy, jak mnie zobaczy przy kompie, to będzie... kicha.
Jaka z niej ślicznotka :-) I jak ładnie bloga pisze :-) Ale Lucku nie martw się na Twoje wpisy też czekamy!
OdpowiedzUsuńNo proszę ,
OdpowiedzUsuńteraz wieści przekazuje czarna Tosia :-)))