poniedziałek, 26 marca 2012

Tośka pisze

Hej tam,

gramolę się, poczekajcie.

O, już jestem. Witam. Z tego gramolenia się zapomniałam, co miałam napisać, aha już wiem. No więc wiosna nastała, czas zmienili, spać się ciągle chce, bo tę godzinę nadrobić to nie aż tak łatwo. Maciek pojechał po raz pierwszy w tym roku na działkę.

Chwalił się, że chodził tu i tam, obwąchiwał wszystko, poznawał swoje zeszłoroczne ślady, no cyrk, mówię wam.


Umówmy się, że ja nie wiem, co to działka, ale ten ugór, co mi Maciek tak zachwalał, ma być tą działką, na którą Ja ma jechać? Hmmm. To ja już chyba wolę wypoczynek wśród braci.

Jak Maciek mówił, ponoć tam kwiatki rosną,

ptaszki ćwierkają, skóry się grzeją, znaczy koty


z Misią na czele,

to  jak na razie pozostanę w domu, przy boku chociażby Maćka, a potem się zobaczy.

4 komentarze:

  1. I słusznie , siedź w domu,
    niech chłopaki jeżdżą na działki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie - zostań w domu cudny koteczku

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jak Ci zazdroszczę tego wylegiwania się na kanapie z braciszkami :)

    OdpowiedzUsuń