Tak, to ja, Maciek, nie pisałem tutaj nigdy, ale co tam, spróbuję i ja. Otóż pojechałem na działkę i już. Koniec i kropka.
Obwąchałem domek, przejrzałem się w lustrze, poszedłem spać.
Obudziłem się, rozejrzałem dookoła, pić mi się zachciało, to się napiłem z wiadra.
Woda była wyborna, wręcz.
Posiedziałem sobie na podeście i znowu rozejrzałem się dookoła, ciekaw zmian.
Zauważyłem, że trawa taka soczysta, zielona, to się skusiłem.
Mniam.
Trochę jeszcze pozwiedzałem krzaków
i czas było wracać w domowe pielesze. Tak. Wycieczka była przednia, że tak powiem. Następnym razem, o ile zdecyduję się opuścić moje piernaty, pozwiedzam więcej starych zakątków, które w młodości tak mnie rajcowały, a teraz zachwycają Lusię. Nara, jak mówi młodzież.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
6 lat temu
Faktycznie fajna wycieczka. Macie radość z tą działką :)
OdpowiedzUsuńJak pojedziecie wszystkie to dopiero będzie zabawa!
OdpowiedzUsuń