Tośka, Tośka, Tośka, to imię nie schodzi z ust. Gdzie się nie oglądniesz - Tośka. Tośka w umywalce,
(tu akurat wygląda jak przez okno), Tośka na kredensie,
a mówiłem jej, że kaktusy nie pachną. Tośka na szafce,
Tośka pod prześcieradłem,
też to przerabiałem, jak byłem mały :) Tośka śpiąca z Maćkiem,
wreszcie Tośka w moich objęciach,
no prawie, ale dziewczyny tak mają, że mnie lubią :))
Jednym słowem, Tośka wszędzie. Aż boję się otworzyć lodówkę, jak znam Tośkę, to tam też będzie.
Wielkanoc :-)
-
*Wspaniałych Świąt Wielkanocnych ,*
*relaksu, wypoczynku i smakołyków,*
*oraz ...*
*duuuużo kocich baranków :-) :-) :-)*
*Pozdrawiamy :-)*
7 lat temu
U nas taką Tośką jest Gutek ;)))
OdpowiedzUsuńU mnie jest tylko jedna Marli (ze schroniska), ale gdzie sie nie obejrze tam jest - zawsze przy nas. A Toska jest sliczna i nwet w umywalce wyglada ladnie :)
OdpowiedzUsuńMoje kotki też dostały prezenty pod choinkę.
OdpowiedzUsuńAnia