poniedziałek, 19 grudnia 2011

Znowu Tośka

Tośka, Tośka, Tośka, to imię nie schodzi z ust. Gdzie się nie oglądniesz - Tośka. Tośka w umywalce,

(tu akurat wygląda jak przez okno), Tośka na kredensie,

a mówiłem jej, że kaktusy nie pachną. Tośka na szafce,

Tośka pod prześcieradłem,

też to przerabiałem, jak byłem mały :) Tośka śpiąca z Maćkiem,

wreszcie Tośka w moich objęciach,

no prawie, ale dziewczyny tak mają, że mnie lubią :))
Jednym słowem, Tośka wszędzie. Aż  boję się otworzyć lodówkę, jak znam Tośkę, to tam też będzie.

3 komentarze:

  1. U nas taką Tośką jest Gutek ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest tylko jedna Marli (ze schroniska), ale gdzie sie nie obejrze tam jest - zawsze przy nas. A Toska jest sliczna i nwet w umywalce wyglada ladnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje kotki też dostały prezenty pod choinkę.
    Ania

    OdpowiedzUsuń