Takie chwile należą do rzadkości i trwają minutę, co w życiu czarnej mamby oznacza wieczność.
Ja osobiście chowam się w tunelu.
Z nadzieją, że mnie nie dosięgną jej psoty. Buncol Maciek jakoś niespecjalnie przejmuje się wyczynami czarnej mamby i stawia jej czoła.
Do czasu. Póki co uprasza się właścicieli czarnej mamby o zwrot naszej Tośki. Musi że ją podmienili, bo nasza Tośka, choć z piekła rodem, była jednak jakby... milsza?
PS. Znalazłem aplikację pt. Facebook i zacząłem tam tworzyć. Wejdźcie, zobaczcie, bądźcie z nami. W końcu, jak mówią ludzie, świat idzie do przodu, cokolwiek miałoby to oznaczać.
U mnie czarna mamba to Tuśka
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście ją podmienili u weta ?? :-)))
OdpowiedzUsuńMusi dziewczyna odreagować po tej niewoli kaftanikowej ;))
OdpowiedzUsuńSłodki widok śpiących kotów ...a zresztą wszystkie są świetne :)
Oczywiście polubiliśmy kumpli na FB ;))
Myślę, że dawna Tośka wróci. Koty! Cierpliwości...
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne
Trochę cierpliwości i zużyje skumulowaną energię = wróci do siebie :)
OdpowiedzUsuń