środa, 25 kwietnia 2012

Oj tam, oj tam

Komuś się chyba pomyliło z tą czarną mambą, diablicą etc. Czy ja wyglądam na taką?

Leżę sobie spokojnie w umywalce, kontempluję wręcz,

albo śpię spokojnie, przytulona do Maćka. Musi że Lucek miał na myśli inną Tośkę. Ode mnie wręcz promieniuje spokój,

czyż nie? Gdzież mi tam w głowie jakieś podgryzanie gardeł, ogonów czy wąsów? No dobra, czasami lubię się trochę ostro zabawić z chłopakami, ale czy z chłopakami można subtelnie, po dziewczęcemu, się bawić? Chyba że chłopak ma na imię Lucek i jest maminym synkiem, ale to już zupełnie inna bajka.

8 komentarzy:

  1. Niewinna dziewuszka a tak ją obsmarowali! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo, czarne jest piękne,
    ale czarne się tłumaczy :-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiadomo taka kicia to sama słodycz :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Diabliczka z tej Tośki :-) Dobrze udaje niewiniątko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, Tosiu, masz rację. TAka śliczna delikatna dziewczynka, jak Ty na pewno nie jest diablicą :)
    Głaśnięcia dla całego stada

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chłopakami inaczej sie nie da:) Śliczne futra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, wygląda jak aniołek, ale taki z różkami;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mielismy kiedys kota o imieniu Lucek. Co to byl za kot, bylismy wiecznie podrapani .

    OdpowiedzUsuń