czwartek, 12 kwietnia 2012

Sterylka

Znalazłam się w kaftanie i we więźniu.

We więźniu na krótko, w kaftanie na dłużej... niestety. Pocieszają mnie koty, że to szybko zleci. Jakoś szybko wcale nie leci. To już niby trzeci dzień, a wydaje się, że hoho.
Czas spędzam na drapaku, spoglądając na wszystkich z góry,


wtedy to mój braciszek Lucek mi towarzyszy.


Lucek też dba o mnie jak najlepiej potrafi.


Jak nie na drapaku, to na posłanku nabieram siły,


trochę też chodzę, choć w tym kubraczku to graniczy z cudem, i czekam, aż ten koszmar się skończy.







9 komentarzy:

  1. Mój kot Bemol też jest wykastrowany. Jestem za sterylizacją zwierząt. :-)
    PS Mam identyczny koszyk z kratkami dla swojego kota :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyrazy współczucia,
    dobrze,że czas szybko leci
    to i kaftanik szybko się skończy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuje kiciusiowi - ale dobrze że ma kumpla - zawsze razem weselej

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko!! Biedna jesteś> Znam to dobrze, moje trzy (dwie już niestety wiecznie nieobecne) kotki też to przerabiały. O dziwo "firmowy" kupiony kaftanik się nie sprawdził - potrafiły się z niego momentalnie wyplątać, najskuteczniejsza była moja pocięta podkoszulka. W tym się faktycznie nie da chodzić, dwie panie odmawiały chodzenia całkowicie, a trzecia chodziła tylko tyłem!!! Ale Tosiu, to dla Twoejgo zdrowia - żebys sobie szwów nie wyszarpała ząbkami. Jeszcze tydzień i już będziesz mogła to zdjąć. Bądź dzielna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy takiej opiece i w takich warunkach to na pewno szybko zleci :)
    Ważne że już z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Lucek pozdrawia Tosię!
    Zdrowiej szybko, ani się nie obejrzysz a będziesz znowu brykać:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tosia, biedactwo, wygląda w kaftaniku na zagubioną. Moja koteczka też się nie umiała odnaleźć w tym ubranku. Kochany Lucek, że podtrzymuje na duchu rekonwalescentkę. Niebawem będą wspólnie galopować. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. A jak się teraz czuje Tosia? Już lepiej? Jeszcze chodzi w tym kaftaniku?
    Pozdrowienia od kota Bemola

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przejmuj się, z każdym dniem będzie lepiej. Na pocieszenie dodam, że kaftanik masz nie rzucający się w oczy, więc w tłumie futer obleci :))Moja Czarna też chodziła w granacie i nie narzekała :))

    OdpowiedzUsuń